Poznaj najczęściej popełniane błędy przy wynajmie mieszkania

Nisko oprocentowane lokaty, rosnąca inflacja i brak stabilnych alternatyw do inwestowania – suma tych czynników sprawia, że wiele osób dysponujących nadwyżkami gotówki lokuje je w nieruchomościach. Dla zdecydowanej większości osób mających kilkaset złotych na koncie oszczędnościowym zakup mieszkania to jedyna sensowna forma ochrony kapitału przed inflacją. Przed tym krokiem nie zniechęcają nawet idące mocno do góry ceny lokali w największych polskich miastach. Zobacz, jakich błędów nie popełnić na początku swojej inwestycyjnej drogi.

Błąd numer 1: brak umowy najmu

Umowa powinna być dobrze napisana, regulować wszystkie istotne kwestie oraz w jak najwyższym stopniu zabezpieczać interesy właściciela. Stanowi ochronę na wypadek natrafienia na nieuczciwego, niepłacącego i niechcącego opuścić lokalu najemcę. Dobrze, jeśli jest sporządzona przez dobrego prawnika do spraw nieruchomości, posiadającego wieloletnie doświadczenie i znającego rynek najmu również od strony praktycznej. Umowa musi mieć zatem wiele regulacji, która zabezpieczy Ciebie jako właściciela.

Błąd numer 2: brak podania całkowitego kosztu wynajęcia mieszkania

Składa się na niego nie tylko Twój zarobek za udostępnienie lokalu, ale również zaliczka na wodę, koszt wywozu śmieci czy koszty administracyjne. Potencjalnym kosztem może być również miejsce postojowe w garażu podziemnym. Aby nie dochodziło do nieporozumień pomiędzy Tobą a najemcą, od początku jasno sprecyzuj, jakie kwoty i za co będzie musiał on zapłacić – jaka jest suma czynszu, ile szacunkowo wynoszą media (w tym woda, prąd, ogrzewanie), jaka jest kwota za wywóz śmieci, ile wynoszą opłaty administracyjne za użytkowanie części wspólnych. Wyjaśnij również lokatorowi, w jaki sposób naliczysz opłaty za media. Im bardziej przejrzysty sposób rozliczenia, tym mniej nieporozumień w późniejszym etapie.

Błąd numer 3: brak regulaminu ustalającego zasady funkcjonowania

Na początku jasno ustal, jakie kwestie wymagają zgody właściciela. Czy lokator może mieszkać ze zwierzętami? Czy mogą nocować u niego goście? Kto sprząta części wspólne i klatkę schodową? Czy w lokalu mieszkalnym można palić papierosy, urządzać głośne imprezy, nocować gości? Każda z nieomówionych kwestii może stanowić potencjalne źródło problemów w przyszłości, dlatego najlepiej uzgodnić je na wstępie.

Błąd numer 4: brak monitorowania wpłat

Jeżeli masz więcej mieszkań niż jedno, przyda Ci się specjalny system do zarządzania najmem. Będzie Ci łatwiej na bieżąco kontrolować wpływy na konto. Pomocne może być również założenie specjalnie do tego celu subkonta. Brak konsekwencji wynikających z braku terminowych płatności zachęca do nadużyć w tym zakresie. Jako inwestor oddający do dyspozycji dobro warte kilkaset tysięcy złotych nie możesz sobie na to pozwolić. Pewnym rozwiązaniem może być wpisanie dużo większej kwoty najmu i dawanie comiesięcznego rabatu najemcy za płacenie w terminie. To dobra motywacja dla niego do regularnej spłaty swoich zobowiązań. W umowie warto zaznaczyć, że w przypadku przekroczenia tej kwoty konieczne będzie zapłacenie kilkuset złotych więcej.

Błąd numer 5: zlekceważenie protokołu zdawczo-odbiorczego i pominięcie zdjęć

Tego typu dokumentacja ułatwi późniejsze zdanie mieszkania najemcom, a Tobie jako właścicielowi sprawdzenie, czy nic nie zginęło z mieszkania. W przypadku istotnych uszkodzeń będziesz mógł łatwo wykazać, po czyjej leżą stronie oraz potrącić najemcom stosowną kwotę z wpłaconej na początku kaucji.

Błąd numer 6: niewykorzystanie opcji najmu okazjonalnego

Prawo to pozwala Ci uzależnić najem mieszkania od oświadczenia lokatora, że w razie braku wpłaty i eksmisji będzie miał się gdzie przeprowadzić. Przydaje się w przypadku sytuacji konfliktowych, gdy niepłacący lokator nie będzie chciał wynieść się z mieszkania.

Błąd numer 7: brak sprawdzenia najemcy

Dla własnego bezpieczeństwa należy przeprowadzić dokładną weryfikację najemcy. Można zadać kilka pytań dotyczących miejsca pracyi umowy o pracę oraz oświadczenia o zarobkach. Pamiętaj, że masz do tego prawo – w końcu za równowartość tysiąca czy dwóch tysięcy złotych udostępniasz mieszkanie o wartości kilkuset tysięcy. Rozsądna może wydawać się też prośba o numer do poprzedniego właściciela, u którego potencjalny najemca uprzednio wynajmował mieszkanie. Media społecznościowe również potrafią być całkiem pomocnym źródłem informacji o osobie chcącej zamieszkać w Twojej nieruchomości, którymi on sam z różnych przyczyn może nie chcieć się samemu podzielić.

Może Ci się również spodoba

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.